Obecnie coraz więcej firm decyduje się na organizację programu stażowego. Jest to dla nich doskonała okazja, by wyłapać na rynku pracy prawdziwe talenty, studenci i absolwenci mają niepowtarzalną okazję, by zdobyć pierwsze doświadczenie zawodowe. Chyba nie ma lepszego sposobu na stanie się wykwalifikowanym specjalistą na stanowisku, które jeszcze kilka lat temu nie istniało. Standardowa edukacja szkolna tego nie zapewni!
Gdzie i jak się to wszystko zaczęło?
Potrzebowaliśmy nowych specjalistów ds. marketingu i UX, ale ciężko takowych znaleźć z wykorzystaniem przestarzałych metod. Na lokalnym rynku pracy brakowało takich ekspertów, a potencjalna relokacja w wielu przypadkach była nazbyt kłopotliwa.
Nasza odpowiedź?
Wakacyjny program stażowy w G2A. Co nas do tego skłoniło?
Powodów było kilka:
- 1. Ciągle otrzymywaliśmy maile od studentów i absolwentów z zapytaniami o możliwość odbycia stażu. Zdaliśmy sobie sprawę, że w tej grupie jest niesamowity potencjał, który warto wykorzystać.
- 2. Nasza firma docenia inicjatywy swoich pracowników. Program stażowy był niezwykle interesującym projektem dla naszego działu HR, który pracował nad nim od początku do końca.
- Celem naszej strategii employer brandingowej było obalenie stereotypu, że staż oznacza parzenie kawy kolegom i koleżankom z pracy oraz przekładanie papierów z miejsca na miejsce.
Wakacyjny staż w G2A był 3-miesięcznym płatnym programem stażowym, zorganizowanym w biurze G2A w Rzeszowie. Skupił się na działach marketingu i UX. Stażyści mogli spróbować swoich sił na następujących stanowiskach: Paid Media, Web Analytics, Partnerships i UX.
Jak znaleźliśmy nasze supergwiazdy?
Zaczęliśmy od zdefiniowania naszej grupy docelowej: studentów z Podkarpacia i Małopolski. By do nich dotrzeć, wykorzystaliśmy:
- • Plakaty na terenach uczelni, przygotowane przez naszych grafików. Rozwiązanie może “staroszkolne”, ale skuteczne.
- • Naturalne środowisko studentów – Facebooka! Nasza reklama na tej platformie skierowana była do studentów w wieku 20-25 lat, pochodzących lub studiujących w okolicach Rzeszowa. Ten kanał był najbardziej efektywny, bowiem udało się nam w ten sposób dotrzeć do 30 tysięcy potencjalnych kandydatów. Dodatkową pomocą były organiczne profile na Facebooku, LinkedIn oraz Instagramie.
- • Dedykowaną stronę stworzoną przez dział marketingu. Bardzo prostą, gdyż zależało nam na czasie, ale to w zupełności wystarczyło.
W ciągu dwóch tygodni otrzymaliśmy 157 zgłoszeń!
Jak oceniliśmy umiejętności ludzi z niewielkim doświadczeniem zawodowym?
Poza wysłaniem CV, potencjalni stażyści mieli wykonać zadanie przygotowane przez naszych specjalistów od marketingu i UX. W ten sposób chcieliśmy ocenić umiejętności kandydatów, ich motywację do pracy, zaangażowanie i zainteresowanie danym obszarem. Nie było tu złych lub dobrych odpowiedzi. W ten sposób kandydaci mogli pochwalić się swoją kreatywnością, wyrazić siebie i wyróżnić się z tłumu.
Następnie wybraliśmy najbardziej obiecujące aplikacje i oddzwoniliśmy do kandydatów, by sprawdzić ich inne umiejętności, takie jak znajomość języka angielskiego. Ostatnim etapem było poznanie ich osobiście i szczegółowe omówienie programu, by mogli podjąć decyzję, czy chcą wziąć w nim udział.
Tak wybraliśmy naszych siedmiu wspaniałych!
Stażyści oczywiście potrzebowali wsparcia z naszej strony, dlatego do każdego stanowiska przydzieliliśmy dwie osoby – “mentora” i “kumpla”, którzy mieli służyć radą.
- Do mentorów należało:
- wspieranie procesu nauki, odpowiadanie na pytania i pomaganie stażystom w znalezieniu odpowiedzi
- nadzorowanie pracy stażystów
- wyznaczanie nowych zadań i zapewnianie stażystom potrzebnych narzędzi, wiedzy i warunków do ich wykonania
Kumple z kolei:
- wdrażali stażystów w kulturę firmy, zasady tu panujące i wartości, jakie wyznajemy, znane jako G2A DNA
- wspierali ich swoim doświadczeniem i wiedzą
- pomagali stażystom odnaleźć się w codziennej pracy ich działu
Czas, który mentorzy i kumple poświęcili stażystom był kluczem do sukcesu programu. Wiedzieli, że mogą szkolić przyszłych pracowników firmy. To była świetna okazja, by wpoić stażystom dobre praktyki w pracy i pomóc im się rozwinąć.
Jak wyglądały te 3 miesiące?
Chcieliśmy, aby stażyści rozpoczęli swoją przygodę w rzeszowskim biurze G2A w wyjątkowy sposób. Przygotowaliśmy dla nich dzień orientacyjny, w skład którego wchodziły warsztaty, konkurs wiedzy o produktach firmy i… poszukiwanie skarbów!
Dzięki tym grom i zabawom stażyści mogli lepiej poznać Ekosystem G2A, dowiedzieć się ciekawych rzeczy o historii firmy i zobaczyć, jak się tutaj pracuje. Chcieliśmy, żeby czuli się jak w domu od momentu przekroczenia drzwi wejściowych.
Każde stanowisko miało dedykowany program szkoleniowy. Menedżerowie działów, do których mieli dołączyć stażyści, mieli przygotować tygodniowy plan działania – listę zadań, które dany stażysta miał wykonać i umiejętności, które miał zdobyć.
W ten sposób stażyści mogli dowiedzieć się więcej o pracy ich działu oraz narzędziach potrzebnych do jej wykonywania. Otrzymali też wartościowe certyfikaty od zespołów marketingu i UX. Mieli także okazję poznać specjalistów z Google podczas edukacyjnej wycieczki do Warszawy.
Wiedzieli również, że ich praca nie pójdzie na marne – projekty ich autorstwa bardzo przysłużyły się wszystkim pracownikom G2A. Na koniec programu dowiedzieliśmy się od stażystów, że w ich ocenie zadania, jakie dostali były bardzo motywujące. Dzięki nim czuli się ważni i wiedzieli tym samym, że pokładamy wiarę w ich umiejętności.
Na finał programu stażowego składały się również warsztaty z poszukiwania pracy, zorganizowane na prośbę stażystów. Omawialiśmy zasady tworzenia dobrego CV i profilu na LinkedIn, jak też odpowiedniego przygotowania się do rozmowy kwalifikacyjnej.
Czas na refleksje
Przez te trzy miesiące przekonaliśmy się, że wciąż musimy się dużo nauczyć, ale projekt stażowy zdecydowanie był sukcesem – czwórka z naszej wspaniałej siódemki została z nami już jako pracownicy.
Chcieliśmy, żeby stażyści czuli się ważni i doceniani, tak jak każdy inny pracownik G2A. Brali udział w imprezach integracyjnych i naszej wielkiej letniej imprezie. Wiele się również dowiedzieli i zdobyli mnóstwo przydatnych umiejętności, które zdecydowanie pomogą im w przyszłości.
Wiemy teraz, że projekt stażowy tego kalibru wymaga mnóstwo wysiłku i zaangażowania wielu osób. Każdy, kto pracował nad tym programem, włożył w swoją część mnóstwo serca. Dzięki ich zaangażowaniu stażyści ukończyli program z poczuciem dobrze wykorzystanego czasu.
Jedno jest pewne — nie możemy doczekać się następnej edycji! 🙂
autor
Ewa Kołek